Zgadnijcie co się stało! No, Andrzej. Ty też!
Nie mam pojęcia.
No to może w takim razie ja wszystkim wyjaśnie. A więc to było tak: poszłam sobie do miasta na pyszne lody truskawkowe. Gdy przechodziłam obok skrzynki na listy zobaczyłam ogromną ilość pand stojących obok lodziarni. Raptem jakiś naleśnik spadł mi prosto na głowe! Szybko przepchałam się przez tłum pand i r zauważyłam coś niezwykłego! Tuż obok lodziarni stała budka z naleśnikami, a za ladą Troy!
W dodatku nad nim wisiał wielki pomarańczowy zegar! Gdy z nim porozmawiałam wytłumaczył mi że to zegar odliczający czas do bitwy na naleśniki!
Ale fajnie! A skąd naleśnik wziął się na twojej głowie?
Raz na godzine można rzucić gdziekolwiek naleśnikiem. Ale gdy jest bitwa na naleśniki można je rzucać cały czas!
To ja chyba też muszę spróbować. Do zobaczenia!
Andrzej zaczekaj!
Co się stało?
Gdy byłam dzisiaj z samego rana na wulkanie i oglądałam gwiazdy przez teleskop to zauważyłam dziwny, mały statek kosmiczny z jedną osobą na pokładzie! To było straszne!
Co? U nas na Panfu? Przecież dokładnie tak samo było z Nui i Trawui! Czyszbyśmy znowu mieli przyjaciół z innej planety?
Niewiem lecz to bardzo możliwe! Musimy jak najszybciej to sprawdzić! Idziesz ze mną?
Z wielką chęcią! Tylko obiecaj mi jedno. Odrazu potem pójdziemy na naleśniki!
No dobra!
Pa! Wasza Iza i Andrzej!
Trzymajcie się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz